Jedni przyjechali (z Krakowa, Warszawy, Bydgoszczy, Lipnicy Poznańskiej, a także – po raz pierwszy! – z Sieradza i Wrześni), inni przyszli (Pniewy) – wszyscy na kolejne, już ósme, Zderzenia Teatralne SEDNO. Zaczęło się od dwóch stołów: najpierw zasiedliśmy wspólnie do kolacji, potem zgromadziliśmy się wokół ołtarza w kaplicy św. Anieli. Eucharystię sprawował dla nas o. Maciej Michalski, który w homilii mówił nam m.in. o tym, żebyśmy do Boga mówili „otwartym tekstem”, w wolności. Potem było spotkanie z p. Wiesławą Klatą, podczas którego także mówiliśmy o wolności, o różnych jej odmianach i ograniczeniach. Wszystko ze stosem kartonów w tle. To były nasze tegoroczne rekwizyty. Pomagały nam językiem teatru wyrażać refleksję nad tym, co znaczy być wolnym i jakie są mechanizmy zniewolenia.
Sobota, drugi dzień warsztatów, upłynął nam na ćwiczeniu ruchu scenicznego, na interpretacji – najpierw słownej, potem już teatralnej – tekstu S. Mrożka „Wina i kara”, ale także na rozmowach, tańcach, przeżywaniu radości bycia razem. I kiedy w niedzielę nasz teatralny team się rozjeżdżał, widać było na twarzach uczestników zadowolenie. Nie tylko dlatego, że spektakl pokazany publiczności w sobotni wieczór się udał – ważne było SPOTKANIE. To na scenie, to przed sceną, to na spacerze, to przed ołtarzem i to przy sarkofagu. Pytania ważne padły. A odpowiedzi? O to trzeba by zapytać każdego uczestnika SEDNA z osobna. Ważne, że została stworzona przestrzeń, w której odpowiedzi się szuka.
Za rok także mamy zamiar stwarzać i tworzyć. Do SEDNA! Do zobaczenia!
s. Bogusława B.
Więcej zdjęć na Facebooku…